Ohayou gozaimasu Opublikowany 19 stycznia 2017by wandazja … czyli dzień dobry po japońsku. Co prawda z lekkim wyprzedzeniem, bo na razie siedzimy na lotnisku we Frankfurcie. Ale jeszcze tylko jedenaście godzin lotu i lądujemy w miejscu gdzie sushi je się na śniadanie 🙂 Podziel się:FacebookTwitterE-mailDrukujGoogle
macie międzylądowanie w San Escobar?
to byłem ja – Kamil
Niemcy nie mają jeszcze nawiązanych stosunków dyplomatycznych z San Escobar więc niestety Lufthansa nie mogła lądować.
15 godzin minęło, a my czekamy wiadomości, jak kania dżdżu
Właśnie, jakaś relacja by się przydała…