Pekin – Zakazane Miasto. Dla nas całkowicie

Mieliśmy zobaczyć Zakazane Miasto, Świątynię Nieba, albo Świątynię Lamy. Na Plac Tiananmen raczej tylko rzucić okiem, a Mur Chiński następnym razem.

Mieliśmy, ale w zamian damy Wam tipa.

Jak chcecie wyjść do Pekinu między jednym a drugim lotem, to choćby nie wiem jak było późno i jak bylibyście zmęczeni – od razu zgłoście się po pozwolenie (wizę tranzytową) na wyjście do miasta i wyjdźcie z lotniska. Nie pakujcie się do strefy tranzytowej i na kilka godzin do lotniskowego hotelu (4h darmowe u Air China). Linie lotnicze mówią, że „no problem” i, że z transit lounge możecie wyjść na miasto. Myśmy tak zrobili i… mogliśmy połazić co najwyżej po lotnisku.

Jeśli chodzi o Pekin, to widzieliśmy mniej więcej tyle, ile na zdjęciach. Dobrze, że chociaż w doborowym, własnym towarzystwie.

Aha, na lotnisku rekomendujemy posiłek w Crystal Jade Kitchen i ciemną czekoladę GuyLiana 🙂

Dodaj komentarz